sobota, 15 marca 2014

Pani Guttowa

Dużo już pisałem o Jerzym Teofilu, aptekarzu wileńskim, więc przyszła pora na wspomnienie o jego żonie, Teresie z Fiszerów, która dzięki "Dziadom" Mickiewicza, jako Kmitowa, ma swoje miejsce w naszej pamięci. Jej pięcioro dzieci - trzech synów i dwie córki - dożyło wieku dorosłego i były to osoby niepospolite. Teresa zmarła przed swoim mężem, w 1832 roku.
Matka Teresy, również Teresa, z Olszewskich zamieszkałych w drugiej połowie XVIII wieku w Warszawie, poślubiła Jana Fischera, a podobno był to ten Jan Fischer, który był kontrabasistą orkiestry króla Stanisława Augusta, w dniu 3 lutego 1771 roku. Fischerowie mieli pięcioro dzieci, z których warto wspomnieć Józefę, urodzoną w 1772 roku, a która została żoną jednego z popularniejszych malarzy tej epoki Józefa Peszki, Annę urodzoną w 1777 - tę ciocię Annę, która niezamężna została wraz z rodzicami pochowana w Werkach koło Wilna, naszą Teresę urodzoną w 1778 roku oraz jedynego syna Franciszka Adama urodzonego w roku 1776. Do 1797 roku rodzina Fischerów mieszkała w Warszawie. W 1797 starzy Fischerowie wraz z córkami znaleźli się w Wilnie, dokąd przeniósł się ich zięć Jan Peszka, który wraz ze swoim mistrzem Smuglewiczem otrzymał propozycję pracy w uniwersytecie wileńskim. Teresa spotkała tam starszego od niej niemal o dekadę Jerzego Gutta, aptekarza, i wyszła za niego za mąż. Jej dzieci pojawiały się w księgach urodzin gminy augsburskiej od 1798 roku. Guttom działo się całkiem dobrze, skoro w 1800 roku Jerzy kupił nowy, duży dom przy ulicy Wielkiej wraz z własną apteką.
A oto kilka zapisków o niej, pochodzących z czasów jej współczesnych.
  • Gazeta Korrespondenta Warszawskiego i Zagranicznego Nr 51, 28 czerwca 1817 r. Dodatek.
"Kwesta Wielkonocna tego roku w Wilnie, którey podjęły się JW. Hrabina Platerowa-Zyberg Vice-Gubernatorowa Wileńska, J O. Xiężniczka Konstancya Radziwiłłówna, JW. Starościanka Tekla Górska,i W. Guttowa, przyniosła 16,185 zł: pol: gr: 1 7/2. Z tych pierwsza zebrała 1,453 zł.; druga, 4,339 gr: 10; trzecia, 8,273 gr: 27 1/2, a czwarta, 2,l16 gr. 24.— Pieniądze te oddane tuteyszemu Towarzystwu Dobroczynności."

  • H.Mościcki, „Wilno i Warszawa – w Dziadach Mickiewicza. Tło historyczne trzeciej części Dziadów”, Gebethner i Wolff, Warszawa 1908.
„Prawdziwie ofiarnemi były panie wileńskie, nie szczędzące starań celem polepszenia losu więźniom. Generałowa Apolonia Pągowska i córka jej Ludwika Kostrowicka, pani Guttowa, żona aptekarza (»Kmitowa« w Dziadach), Antoniowa Górecka, doktorowa Karolina Kowalska, Anna z hr. Tyszkiewiczów Kościałkowska, Marya Puttkamerowa, wreszcie Zofia i Marya Malewskie, córki rektora, »śmiały więźniom posyłać pociechę i wsparcie«, były prawdziwemi »posłankami niebios«, jak je nazywa Zan i Mickiewicz."

  • „Księga wspomnień (Mikołaja Malinowskiego)”, wyd.J.Tretiak, Kraków 1907.
"Zwrócił więc na prawo i wstąpił do domu Guttów. Sama pani Guttowa (w młodości była cudnie piękną) złotego serca kobieta, była właśnie na dole swego mieszkania w śpiżarni. Malinowski wbiegł, aby jej ręce ucałować. Niespodziewany widok człowieka, którego jak syna kochała, sprawił, że z radości zemdlała. Zbiegła i bogdanka Malinowskiego. Widzenie się im niespodziańsze, tem milsze, dodało Malinowskiemu odwagi do znoszenia swej doli."

  • S.Morawski, "Szlachta-bracia : wspomnienia, gawędy, dialogi (1802-1850)"  
"Mieszkała podówczas w Kroniach, dawnem gnieździe Ogińskich, w Kroniach, co jedne tylko starego Niemna litewskie dochowały nazwisko, mieszkała tu, mówię, pani Regnier, majętna wdowa po słynnym swojego czasu wileńskim lekarzu, i dobra te wespół z Dorsuniszkami dzierżawą trzymała. Książęta Ogińscy, Gabrjel i Kunegunda, Platerówna z domu, przebywali ciągle w skonfiskowanych dzisiaj na rzecz skarbu za powstanie 1831 r. Strawiennikach. Pani Regnier, białogłowa w podeszłym już wieku, ale jeszcze nosząca na sobie najwyraźniejsze ślady zachwycającej piękności, której kiedyś i anieli nawet zazdrościć musieli zapewne, lubiła nadzwyczaj kwiaty. Bywała tam z Wilna znajoma, także amatorka kwiatów, pani Gutt, która ich mnóstwo pielęgnowała u siebie i dzieliła się niemi z panią Regnier."

1 komentarz:

  1. Gratuluję, Panie Tomaszu! Świetny blog, dodałam go do ulubionych na http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/ Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń