poniedziałek, 31 marca 2014

Towarzystwo Lekarskie Wileńskie c.d.

Ale wróćmy do początku. O tym, jak rozpoczęła się działalność Towarzystwa Lekarskiego Wileńskiego pisało wielu autorów, a z nich najsłynniejszy monografista Uniwersytetu Wileńskiego dr Józef Bieliński[1], ale ja dzisiaj zacytuję fragmenty współczesnego artykułu Hanny Bojczuk[2].

"Po otwarciu w 1803 r. Uniwersytetu, zaproszono do obsady katedr Wydziału Lekarskiego znanych w świecie naukowym profesorów, którzy następnie wykształcili zastępy zdolnych lekarzy i godnych siebie następców. Między innymi byli to tacy uczeni jak: chemik Jędrzej Śniadecki (1766-1838), rodem ze Żnina, od 1796 roku kierownik Katedry Chemii i Farmacji Szkoły Głównej Litewskiej, później Uniwersytetu Wileńskiego; doktor filozofii i medycyny August Becu (1771-1824), rodem z Grodna, który w Szkole Głównej Litewskiej w 1791 r. został mianowany zastępcą profesora materii lekarskiej, patologii i terapii, a w 1802 roku objął katedrę patologii, higieny i policji lekarskiej; doktor medycyny, internista Jan Frank (1745-1821), Austriak, który po przybyciu do Wilna objął katedrę patologii i terapii szczegółowej. Katedrę tę po kilku miesiącach (10) przekazał swemu synowi Józefowi Frankowi. Doktor medycyny Józef Frank (1771-1842), po objęciu utworzonej przez ojca katedry zainspirował wileńskie środowisko lekarskie i aptekarskie do utworzenia w Wilnie w celach samokształceniowych naukowego towarzystwa lekarskiego. Propozycja Franka spotkała się z przychylnym przyjęciem i w dniu 23 października 1805 roku, w prywatnym mieszkaniu Franka zebrało się 15 osób na pierwsze posiedzenie organizacyjne Towarzystwa. W grupie założycieli oprócz lekarzy: Augusta Becu, Józefa Franka, Jędrzeja Śniadeckiego, Jana Brauna, Eliasza Enholma, Herza Heimana, Jakuba Liboszyca, Jana Lobenweina, Andrzeja Matusewicza, Jana Szlegela, Ferdynanda Spitznagla i Jana Szymkiewicza było trzech aptekarzy: Jan Wolfgang, Karol Wagner i Jerzy Gutt. Na posiedzeniu tym Frank przedstawił projekt utworzenia w Wilnie naukowego towarzystwa lekarskiego w celu zachęcenia lekarzy i aptekarzy do pracy naukowej, podnoszenia własnych kwalifikacji zawodowych, prowadzenia działalności na rzecz poprawy zdrowia ludności całej Litwy. Założyciele Towarzystwa opracowali Ustawy, w których m.in. szczegółowo określono zadania Towarzystwa. W pierwszym paragrafie Ustaw napisano: <<Towarzystwo zatrudniać się ma przedmiotami tyczącymi się jedynie medycyny, chirurgii i nauki aptecznej; Celem jego będzie przykładać się wspólnie ku doskonaleniu tych umiejętności.>> Paragraf trzeci Ustaw brzmiał: <<Pisma  które przez Towarzystwo czytane być mają, mogą być napisane w językach łacińskim, polskim, francuskim lub niemieckim.>> Projekt ustaw podpisali m.in. August Becu, Józef Frank, Jerzy Gutt, Jan Lobenwein, Jędrzej Śniadecki, Jakub Szymkiewicz i Jan Wolfgang. Car Aleksander I podpisem z dnia 26 maja 1806 roku Ustawę zatwierdził. 
Pierwsze oficjalne posiedzenie Towarzystwa odbyło się w dniu 11 października 1806 roku również w mieszkaniu Franka. Na posiedzeniu tym ustalono, że dzień 12 grudnia (data urodzin cara) będzie rocznicą narodzin Towarzystwa. A dzień 12. każdego miesiąca będzie dniem posiedzeń naukowych. Posiedzenia nadzwyczajne, sprawozdawczo-wyborcze miały odbywać się 25 października każdego roku. Na posiedzeniu w dniu 11 października 1806 roku uzupełniono skład Zarządu Towarzystwa przez wybór skarbnika. Został nim aptekarz Jerzy Gutt. Na kolejnym, drugim posiedzeniu Towarzystwa, w listopadzie 1806 r. postanowiono wydrukować w języku polskim i francuskim 500 egzemplarzy Ustaw i rozesłać je do urzędów, uczelni towarzystw naukowych oraz uczonych w kraju i za granicą. Zatwierdzono też pieczęć Towarzystwa i napis na pieczęci <<Sigillum Societatis Medicae Vilnensis>>. Wysłano też prośbę do dyrektora poczty o zwolnienie korespondencji Towarzystwa od opłat. Na następnych posiedzeniach uchwalono prenumeratę zagranicznych czasopism lekarskich."

"W 1819 roku w łonie Towarzystwa aptekarze: Jerzy Gutt, Karol Wagner i Jan Wolfgang utworzyli Wydział Farmaceutyczny, pierwsze polskie zrzeszenie farmaceutów, które w 1820 roku zaczęło wydawać <<Pamiętnik Farmaceutyczny Wileński>> (1820, 1821). Po upływie dwóch lat, w 1822 roku oba (tj. lekarskie i farmaceutyczne - przyp. TG)  te czasopisma z przyczyn organizacyjnych połączono. Towarzystwo wydało trzy roczniki nowego czasopisma pt. <<Dziennik Medycyny, Chirurgii i Farmacji>> (1820, 1823, 1830)."

Dodać muszę, że członkiem TLW w 1824 roku został syn Jerzego, Ferdynand Gutt, lekarz wykształcony na Wydziale lekarskim Uniwersytetu Wileńskiego. Jerzy Gutt zmarł w 1835 roku.

A poniżej historia początków Towarzystwa słowami Bielińskiego [1].








1. J. Bieliński, Stan nauk lekarskich za czasów Akademii Medyko-Chirurgicznej Wileńskiej, Wyd. i nakład Tow. Lekarskiego Warszawskiego, Warszawa, 1888.
2. H. Bojczuk,  Towarzystwo Medyczne Wileńskie - pierwsze półwiecze (1805-1850): zarys dziejów, Medycyna Nowożytna 7/2 (2000), 75-85.

niedziela, 30 marca 2014

Towarzystwo Lekarskie Wileńskie

Georg Gottlieb Gutt pamiętany jest w Wilnie głównie jako aptekarz, współzałożyciel i wieloletni skarbnik Towarzystwa Lekarskiego Wileńskiego oraz dyrektor Oddziału Farmaceutycznego Towarzystwa. Do historii powstania Towarzystwa Lekarskiego wrócę innym razem, natomiast teraz chciałbym napisać kilka słów o Wydziale Farmaceutycznym Towarzystwa. Wydział Farmaceutyczny wyodrębnił się pod koniec drugiej dekady XIX wieku i jego sztandarową inicjatywą było wydawanie pierwszego polskiego periodyku naukowego z dziedziny farmacji - "Pamiętnika Farmaceutycznego Wileńskiego". Pismo powołano we wrześniu 1819 roku, a wydawcy w ten sposób ogłaszali jego założenia naukowe. Niestety z przyczyn finansowych wydano tylko kilka numerów "Pamiętnika".

 
 


 
 
 

niedziela, 16 marca 2014

Pani Guttowa c.d.

Kontynuując temat Teresy Guttowej przejść muszę do jej grobu, zachowanego na cmentarzu w Kalwarii Wileńskiej w Werkach. Spoczywa tam obok swoich rodziców, Jana Fiszera (zm.1812) i Teresy z Olszewskich Fiszerowej (zm. 1815). Jak bardzo była kochana przez męża świadczyć może epitafium na kamieniu grobowym:
D.O.M.
ŚMIERTELNE SZCZĄTKI
TERESSY GUTTOWEJ
ZMARŁEY DNIA 10 STYCZNIA 1832 R.
WDZIĘCZNY MĄŻ Z PIĘCIORGIEM DZIECI
TYM GROBOWCEM UCZCIŁ KU PAMIĘCI
WIECZNEY [...]

sobota, 15 marca 2014

Pani Guttowa

Dużo już pisałem o Jerzym Teofilu, aptekarzu wileńskim, więc przyszła pora na wspomnienie o jego żonie, Teresie z Fiszerów, która dzięki "Dziadom" Mickiewicza, jako Kmitowa, ma swoje miejsce w naszej pamięci. Jej pięcioro dzieci - trzech synów i dwie córki - dożyło wieku dorosłego i były to osoby niepospolite. Teresa zmarła przed swoim mężem, w 1832 roku.
Matka Teresy, również Teresa, z Olszewskich zamieszkałych w drugiej połowie XVIII wieku w Warszawie, poślubiła Jana Fischera, a podobno był to ten Jan Fischer, który był kontrabasistą orkiestry króla Stanisława Augusta, w dniu 3 lutego 1771 roku. Fischerowie mieli pięcioro dzieci, z których warto wspomnieć Józefę, urodzoną w 1772 roku, a która została żoną jednego z popularniejszych malarzy tej epoki Józefa Peszki, Annę urodzoną w 1777 - tę ciocię Annę, która niezamężna została wraz z rodzicami pochowana w Werkach koło Wilna, naszą Teresę urodzoną w 1778 roku oraz jedynego syna Franciszka Adama urodzonego w roku 1776. Do 1797 roku rodzina Fischerów mieszkała w Warszawie. W 1797 starzy Fischerowie wraz z córkami znaleźli się w Wilnie, dokąd przeniósł się ich zięć Jan Peszka, który wraz ze swoim mistrzem Smuglewiczem otrzymał propozycję pracy w uniwersytecie wileńskim. Teresa spotkała tam starszego od niej niemal o dekadę Jerzego Gutta, aptekarza, i wyszła za niego za mąż. Jej dzieci pojawiały się w księgach urodzin gminy augsburskiej od 1798 roku. Guttom działo się całkiem dobrze, skoro w 1800 roku Jerzy kupił nowy, duży dom przy ulicy Wielkiej wraz z własną apteką.
A oto kilka zapisków o niej, pochodzących z czasów jej współczesnych.
  • Gazeta Korrespondenta Warszawskiego i Zagranicznego Nr 51, 28 czerwca 1817 r. Dodatek.
"Kwesta Wielkonocna tego roku w Wilnie, którey podjęły się JW. Hrabina Platerowa-Zyberg Vice-Gubernatorowa Wileńska, J O. Xiężniczka Konstancya Radziwiłłówna, JW. Starościanka Tekla Górska,i W. Guttowa, przyniosła 16,185 zł: pol: gr: 1 7/2. Z tych pierwsza zebrała 1,453 zł.; druga, 4,339 gr: 10; trzecia, 8,273 gr: 27 1/2, a czwarta, 2,l16 gr. 24.— Pieniądze te oddane tuteyszemu Towarzystwu Dobroczynności."

  • H.Mościcki, „Wilno i Warszawa – w Dziadach Mickiewicza. Tło historyczne trzeciej części Dziadów”, Gebethner i Wolff, Warszawa 1908.
„Prawdziwie ofiarnemi były panie wileńskie, nie szczędzące starań celem polepszenia losu więźniom. Generałowa Apolonia Pągowska i córka jej Ludwika Kostrowicka, pani Guttowa, żona aptekarza (»Kmitowa« w Dziadach), Antoniowa Górecka, doktorowa Karolina Kowalska, Anna z hr. Tyszkiewiczów Kościałkowska, Marya Puttkamerowa, wreszcie Zofia i Marya Malewskie, córki rektora, »śmiały więźniom posyłać pociechę i wsparcie«, były prawdziwemi »posłankami niebios«, jak je nazywa Zan i Mickiewicz."

  • „Księga wspomnień (Mikołaja Malinowskiego)”, wyd.J.Tretiak, Kraków 1907.
"Zwrócił więc na prawo i wstąpił do domu Guttów. Sama pani Guttowa (w młodości była cudnie piękną) złotego serca kobieta, była właśnie na dole swego mieszkania w śpiżarni. Malinowski wbiegł, aby jej ręce ucałować. Niespodziewany widok człowieka, którego jak syna kochała, sprawił, że z radości zemdlała. Zbiegła i bogdanka Malinowskiego. Widzenie się im niespodziańsze, tem milsze, dodało Malinowskiemu odwagi do znoszenia swej doli."

  • S.Morawski, "Szlachta-bracia : wspomnienia, gawędy, dialogi (1802-1850)"  
"Mieszkała podówczas w Kroniach, dawnem gnieździe Ogińskich, w Kroniach, co jedne tylko starego Niemna litewskie dochowały nazwisko, mieszkała tu, mówię, pani Regnier, majętna wdowa po słynnym swojego czasu wileńskim lekarzu, i dobra te wespół z Dorsuniszkami dzierżawą trzymała. Książęta Ogińscy, Gabrjel i Kunegunda, Platerówna z domu, przebywali ciągle w skonfiskowanych dzisiaj na rzecz skarbu za powstanie 1831 r. Strawiennikach. Pani Regnier, białogłowa w podeszłym już wieku, ale jeszcze nosząca na sobie najwyraźniejsze ślady zachwycającej piękności, której kiedyś i anieli nawet zazdrościć musieli zapewne, lubiła nadzwyczaj kwiaty. Bywała tam z Wilna znajoma, także amatorka kwiatów, pani Gutt, która ich mnóstwo pielęgnowała u siebie i dzieliła się niemi z panią Regnier."

sobota, 8 marca 2014

Georg Gottlieb Gutt pojawia się w Wilnie - c.d.


W notce "Georg Gottlieb Gutt pojawia się w Wilnie" z 23.10.2013 omawiałem protest wileńskich aptekarzy w sprawie traktowania ich profesji przez władze miejskie, skierowany do gubernatora Repnina w 1795 roku. Problem stosunku władz municypalnych do stanu aptekarskiego, który wileńscy aptekarze podnieśli w tym piśmie, będzie powracał jeszcze kilkakrotnie w ciągu następnych trzydziestu lat. Zapis tej historii znajdujemy w piśmie sądowym Karola Wagnera, upoważnionego przez pozostałych aptekarzy, z 1823 roku przeciwko Radzie Miasta. Wilno było zobowiązane do wpłacania do skarbu cesarstwa określonej kwoty podatku pogłównego – wówczas zwanego podusznym. Z podatku tego wyłączone były pewne kategorie ludności, w szczególności zaś szlachta. Po okresie wojen z Napoleonem miasto straciło wielu mieszkańców i kwotę podatku należało podzielić na nowo. Lekarze, aptekarze i artyści mieli status szlachty, tymczasem decyzją Rady miasta zostali tym razem obłożeni podatkiem. Wagner pisze: „Na mocy ustawy aptekarze wyjęci są od podusznago okładu, do którego nie należą jako będący szlachtą. Jednakże tutejsza miejska Rada w przedmiocie dopełnienia skarbowego niedoboru za umarłych i ubyłych mieszczan, robiąc rozkładkę włączyła aptekarzy wcale nieprawnie, nazywając ich tytułującą szlachtą, do takowego niedoboru, chociaż i nie obowiązani, dla ulgi miasta złożyli 1000 rubli asygnacyjnych i wręczyli J.W. powiatowemu marszałkowi dla odesłania do Rady.” Historia tego sporu sięgała 1795 roku. Jak pisze Wagner:” ...po przystąpieniu Littewskiego Kraju do Imperium Rossyjskiego w 1795 roku uczyniona była rewizja, czyli spis wszystkich bez wyjątku stanów męskiej i żeńskiej płci dla wiadomości, albowiem podatki monarsze i wszystkie inne powinności na osnowie praw polskich rozkładane były na dymy.” Przy okazji pierwszego „rekrutskiego naboru” w 1798 roku rejestr podatkowy z 1795 roku z wpisanymi tam wszystkimi stanami, w tym aptekarzami, stanowił podstawę do obłożenia ich opłatą rekrucką. Już wtedy wystąpili oni do sądu o uchylenie tej decyzji i sprawę wygrali. Pismo Wagnera wymienia nazwiska protestujących w tej sprawie u litewskiego wicegubernatora Wołkowa w 1798 roku: lekarze - Ignacy Woynicz, Józef Neyman, Mikołaj Stanisławski, Jan Szlegiel, Aleksander Bigulski, aptekarze - Adolf Strazburg, Marcin Wagner, Fryderyk Welk, Jerzy Gutt i Ludwika Millerowa.
Ponownie Rada miejska usiłowała nałożyć nowy podatek na aptekarzy w 1809 roku. I tym razem ich skarga do ministra spraw wewnętrznych była skuteczna, Rządzący Senat rozkazał usunąć aptekarzy ze spisu podatkowego. W szczególności nakazując, żeby przy sporządzeniu spisów rewizyjnych poddanych w osobnej księdze umieszczać dane „o szlacheckich familiach”, wskutek czego znaleźli się w niej „posesjonaci i nieposesjonaci szlacheccy oraz równi im stopniem aptekarze i medyczni urzędnicy w mieście Wilnie mieszkający”.  Dalej Wagner pisze o decyzjach z 1809 roku: „Rządzący Senat, po wysłuchaniu Ministra Komercji aktualnego tajnego radcy, senatora i kawalera graffa Mikołaja Piotrowicza Rumiancewa, w którym wyrażał, że tutejsza miejska rada przedaż i kupno aptekarskich medykamentów biorąc za rodzaj handlu sądzi, ażeby wolnych aptekarzy zapisać do gildii, chociaż dotąd tego nie było, lecz pan Minister Spraw Wewnętrznych mniemał, że przedaż aptekarskich produktów jest odrębna od innych działów przedaży, a to z przyczyny ważności rzeczy przedaż tę stanowiących, że takowa przedaż będąc pod najbliższym dozorem Rządu nie podlega żadnym podatkom ani powinnościom, przeciwnie, zaszczycona rozmaitemi przywilejami i prawami odróżniającymi się od handlu kupieckiego, i że jak aptekarze, tak i wszystkie inne uczone klassy na mocy postanowienia o miastach zaszczycają się prawem znamienitych obywateli w dopełnieniu tego tem, że pan Minister Spraw Wewnętrznych uważał, że aptek wolnych w Rossyi jest jeszcze bardzo mało, i wyłączając Stolicę po większej części w Guberni nie więcej jak jedna apteka nayduje się, pan Minister Komercji uważając z swojej strony, że przedaży aptekarskiej nie należy podprowadzać pod prawidła Gild, a raczej należy łączyć do klassy uczonych z tego względu, że samo powołanie aptekarza wymaga człowieka ze szczególnymi naukami, jakie nie wchodzą do stanu kupieckiego, sądził ażeby pozwolić aptekarzom wypisywanie i przedaż niniejszą produktów lekarskich bez zapisania się do Gildyi, jeżeli zaś aptekarz przedsięweźmie prowadzić handel czem innym oprócz produktów lekarskich, wówczas już obowiązany jest wejść do tego stanu, do którego przemysł ów odnosi się...” Sztuką jest w jednym zdaniu streścić przebieg obrad Rządzącego Senatu! Na tę decyzję z 1809 roku aptekarze powoływali się też przy spisie z roku 1816 i wreszcie w cytowanym wystąpieniu Wagnera w 1823 roku.
W obszernych uzasadnieniach protestu podkreślane były prawa wynikające z przynależności do stanu szlacheckiego. Czytamy tam: „Z opisów szlacheckich w 1816 roku przez Wileńską Rewizką Kommissję przyjętych okazuje się, że Familie proszącego Wagnera i aktorów wydanej jemu i przedstawionej dopiero plenipotencyi utrzymujących apteki urzędników farmacyi w 9-tej klassie będących, jako to Gutta, Szulca, Welka i Machnaura, pokazano w liczbie szlachty, a mianowicie ... Jerzy syn Jerzego Gutt z trzema synami, Ferdynandem, Aleksandrem i Edwardem ... i że dla zapisywania przyjmujących się stanu szlacheckiego w Wileńskiej Rewizkiej Kommissyi sporządzone były dwie księgi... ” W prowadzonej przez Deputację Szlachecką Wywodową Wileńską księdze pierwszej Gutt zapisany był pod numerem 171.