Ateneum Wileńskie,
czasopismo naukowe poświęcone badaniom przeszłości ziem Wielkiego X.
Litewskiego, Rocznik VII, z. 1-2, Wilno 1930, str. 230-262.
Kazimierz Römer
Co nam mówią stare wileńskie kamienice
W
r. 1805 sierpnia 18, Lachowiczowa wdowa otrzymuje od jednego z sąsiadów, p.
Jerzego Gutta, właściciela dużego domu obok, zapewnienie piśmienne tej treści:
ponieważ p. Lachowiczowa, z powodu wyprowadzenia przez p. Gutta muru swej
kamienicy do trzeciego piętra nie tylko nie protestowała, ale nawet mur ten o
szczyt swej kamienicy oprzeć pozwoliła, przeto p. Gutt obowiązuje się dwa
kominy w kamienicy p. Lachowiczowej własnym kosztem „w miarę wysokości
kamienicy moiey podciągnąć i wyprowadzić”. Niemniej, oświadcza, że gdyby
kiedykolwiek p. Lachowiczowa albo jej spadkobiercy kamienicę swą do trzeciego
piętra podnieść chcieli, ani on, ani jego spadkobiercy zabronić tego nie będą
mocni. Podpisany „Jerzy Gutt” – „pieczętarzy uproszonych” nie ma; cały dokument
nosi cechy prywatnego „rewersu” – ostatni to po polsku pisany! Gutt był
właścicielem domu, dziś przy ul. Wielkiej 40, zwanym dotąd jeszcze „domem
Gutta”. Był on, jeśli się nie mylę, aptekarzem, Niemcem z pochodzenia; z córką
jego, jeśli się także nie mylę, żonaty był znany pisarz i historyk, Mikołaj
Malinowski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz