piątek, 11 kwietnia 2014

Spis szlachty Guberni Wileńskiej na wyborach w 1834 r.

Zgodnie z gramotą Katarzyny II z 1785 roku w sprawie ustanowienia urzędu gubernialnych i powiatowych marszałków szlachty, szlachta gubernialna miała prawo wybierać swoich przedstawicieli. I tak w 1834 roku do Wilna zjechali uprawnieni do głosowania z okolicznych powiatów, a władze miejskie zapewniły im zakwaterowanie w domach tutejszych właścicieli kamienic. Kilku przyjezdnych szlachciców skierowano do "domu Gutta" przy Zamkowej 108. A byli to:
  • b. asesor drugiego departamentu wileńskiego sądu głównego, Wincenty Protyński,
  • ławnik sądu powiatowego, Wincenty Świerzewski,
  • b. sędzia mierniczy, Tytus Szyszko. 
Mam nadzieję, że miło spędzili ten czas, chwaląc gościnność gospodarza.

http://www.wastan.pl/biblioteka/gub_wil_87/wyb_szl_1834.html

czwartek, 10 kwietnia 2014

Wilno ewangelickie-reformowane i koniec opowieści

W 1836 roku wyszła z drukarni Glucksberga, księgarza i typografa Cesarskiej Medyko-Chirurgicznej Akademii, broszurka pod tytułem "Opis obrzędów założenia w roku 1830 i poświęcenia w roku 1835 kościoła ewangelicko-reformowanego w Wilnie odbytych : z dołączonym do tegoż kościoła wizerunkiem."

Przeglądając ją, znalazłem na liście osób dołączonej do kasety przy kamieniu węgielnym, wmurowanym w fundamenty tej świątyni, nazwisko Jerzego Gutta, "Urzędnika Farmacyi 9tej klassy" (to inaczej Radca Tytularny, najniższa ranga przyznawana automatycznie ludziom z wykształceniem uniwersyteckim, uprawniająca do szlachectwa osobistego). Jak zwykle, Gutt wkręcił się w dobrane towarzystwo, bo obok podpisy złożyli: wileński gubernator Horn i wicegubernator Listowskij, rektor Pelikan, prezydent sądu głównego Żaba, Jan Jotejko bez rangi, Kamerjunkier Dworu Abramowicz, były rektor Szymon Malewski, radca konsystorza augsburskiego pastor Hilsenitz i wiele innych znakomitości.

Pora więc powiedzieć kilka słów o konfesji Georga Gottlieba. Wspominałem już, że urodził się on w 1766 roku w niemieckiej rodzinie w Brodnicy. Jego ojciec był miejskim rajcą i ławnikiem. Jego matka była córką pastora Nałęcza. Najmłodszy brat Georga, Teodor, po studiach w Królewcu został pastorem i zasłużył się w historii pobliskiego nadwiślańskiego miasta Gniew jako budowniczy nowego kościoła ewangelickiego w tym mieście, oddanego do użytku w 1823 roku.
 

Wiadomo, że Litwa była ostoją ewangelików reformowanych już od XVI wieku.  Ale nic nie wiadomo o tym, by fakt ten miał wpływ na decyzję młodego Georga Gottlieba. Na początku lat 80-tych XVIII wieku Georg wyjechał początkowo do Gdańska, gdzie terminował u znanych gdańskich aptekarzy, a później na studia do Wilna, gdzie został już uprawnionym aptekarzem. Na Litwie poznał katoliczkę, pannę Teresę Fiszerównę, córkę Jana i Teresy z Olszewskich, którą poślubił prawdopodobnie około 1795 lub 1796 roku. Miał z nią pięcioro dzieci, które zostały wychowane najprawdopodobniej w duchu protestanckim, ale bez religijnego fundamentalizmu. Córki państwa Guttów, Anna (ur. 1801) i Ludwika (ur. 1799), zostały ochrzczone w uniwersyteckim kościele św. Jana dopiero w 1827 roku, tuż przed zamążpójściem. Narzeczeni byli katolickiego wyznania. Ferdynand Gutt, najstarszy z synów, pisał do przyjaciela, że miłość do Boga wpoili w niego rodzice. Ale na katolicyzm przeszedł dopiero pod wpływem Andrzeja Towiańskiego. Średni syn - Aleksander - do końca życia pozostał ewangelikiem reformowanym. A w 1858 roku został nawet mianowany świeckim członkiem konsystorza tej konfesji w Warszawie.
 
Jak było, tak było z religijnością Georga Gottlieba: w aktach parafii reformowanej się o nim nie wspomina, a w aktach parafii luterańskiej są tylko wpisy o urodzeniu kolejnych dzieci Guttów. Ale gdy w 1830 roku wysunięto inicjatywę wybudowania nowej świątyni dla ewangelików reformowanych w Wilnie, w miejsce zborów niszczonych w roku 1590, 1621, 1639 i 1682, aptekarz z radością dołączył się do niej. Przeczytajmy, co o tym projekcie pisał autor wspomnianej na wstępie broszury.
 
"Synod nasz Litewski Ewangelicko-Reformowany za podaną przez W. Pawła Stryjeńskiego Majora b. Wojsk Polskich i Kuratora spraw Kościelnych myślą, żeby na miejscu starodawnej już przed 148 laty ku odprawowaniu Nabożeństwa postawionej, a teraz ku upadkowi nachylającej się budowy, z funduszu, ze składek dobrowolnych mającego się utworzyć, wznieść nową i okazalszą - Postanowił, projekt takowy doprowadzić do skutku, i gdy zbiórka na ten przedmiot przeznaczona, doszła już prawie do 3/4 kosztu na tę budowę wyrachowanego, w Imię Boskie, aktem uroczystym, rozpoczętą została w dniu 21 kwietnia 1830 roku, w nadziei, że BÓG dobry, zrządzi serca dobroczynne Chwałą jego i ludzkością powodowane i zagrzane, do dalszego przyłożenia się w uzupełnieniu funduszu, jakiego jeszcze braknie - Opis przeto położenia Kamienia węgielnego do tej świątyni przyjemną będzie pamiątką tego błogiego zdarzenia, tak dla wyznawców Religii Chrześcijańskiej Ewangelicko - Reformowanej, jak też i dla wszystkich innych różnego obrzędu oświeconych Chrześcijan."
 
"Znajdywał się wprawdzie dotychczas kościołek drewniany członków tego wyznania przed 148 laty zbudowany, ukryty w obwodzie murów należących do placu Zborowego przy ulicy Portowej za Trocką bramą położenie mających, ale ciągłej już potrzebował naprawy; teraz za pomocą Bożą wznosząca się z muru budowa kościoła, jawna i okazalsza, która i ku ozdobie starodawnego Miasta Wilna, z wielu miar znakomitego, poniekąd się przyłoży, frontem do tejże ulicy Portowej jest obróconą."

Przebieg uroczystości wmurowania kamienia węgielnego w dniu 21 kwietnia 1830 roku był następujący. Po przybyciu gubernatora cywilnego (gubernator wojenny nie przybył ze względu na słabe zdrowie), władz miejskich i dostojnych gości, oraz odczytaniu modlitw i odśpiewaniu Veni Creator, przewodniczący komitetu budowy przedstawił projekt budowy i odczytał pismo wkładane do puszki, która miała być zamurowana z kamieniem węgielnym. Następnie zgromadzeni "udali się na miejsce dla nowej Świątyni przeznaczone, do którego, pomimo wcześnie rozstawionej wojskowej straży, dla niezliczonego mnóstwa ludu, ledwo się mogła przetorować droga - Tu gdy się już całe zeszło Zgromadzenie; stanąwszy przy urządzonym, do odbycia Aktu w kształcie stołu Apparatami Kościelnemi okrytym Ołtarzu, Superintendent Wileński Xiądz Rafał Downar Akt poświęcenia miejsca, słowem Bożem rozpoczął następnie:" Akt Poświęcenia. 

Nie wiemy czy Georg Gottlieb był na konsekracji gotowego kościoła 21 lipca 1835 roku, zapewne tak. Broszura o nim nie wspomina. Ale nie miał szczęścia cieszyć się dłużej nową świątynią. Zamordowany został 1 listopada 1835 roku przez nieznanych sprawców. Gutt pochowany został na cmentarzu ewangelickim na Pohulance, zgodnie ze swoim wyznaniem, ale daleko od mogiły żony, która spoczęła trzy lata wcześniej w Werkach obok swoich rodziców. Kirkor w "Przechadzkach po Wilnie" (1856) prowadzi nas na cmentarz ewangelicki, gdzie grzebani są zmarli obu obrządków, ale każdy z nich ma wydzielony obszar. Na teren prowadzi murowana brama, na której "następny po niemiecku był niegdyś napis: 'Tędy idzie zmarły na swój spoczynek - piasek okrywa jego ciało...'" Cmentarz okolony jest wysokim murem, a po obu stronach bramy stoją domki grabarzy, ubogich i kalek, utrzymywane ze składek wiernych. Na cmentarzu stoi kształtny, murowany kościółek z jednym ołtarzem, organami, amboną i ławkami, wokół niego kilka kapliczek i wiele pięknych pomników architektonicznych lub rzeźbiarskich. Wileński ogrodnik, Weber, przyozdobił ten cmentarz klombami pełnymi pięknych kwiatów i krzewów, przeprowadził też w rozmaitych kierunkach malownicze, wężykowate ścieżki. Dziś niestety cmentarz nie istnieje, zachował się po nim jedynie grobowiec Wawrzyńca Gucewicza. Ale my w przewodniku Kirkora możemy znaleźć grób gubernatora Horna - tego, który był obecny na uroczystościach poświęcenia budowy kościoła, obok grób lekarza akademika Jana Niszkowskiego, i Beniamina Hausztejna - przez długi czas jedynego nauczyciela języka angielskiego w Wilnie, profesora Uniwersytetu Wileńskiego. I wreszcie jest Jerzy Gutt - "aptekarz, słynny za życia z poczciwości i dobroczynnych uczynków, okropnie przez niewykrytego dotychczas złoczyńcę zamordowany we własnem mieszkaniu". Nieopodal znajduje się grób rodziny Wagnerów, tablica i kilka prostych mogił. W jednej z nich leży wieloletni przyjaciel Gutta, Karol Wagner, również aptekarz.
 
A propos przewodnika Kirkora po Wilnie, sprawdza się twierdzenie, że świat jest niezwykle mały - książkę drukował typograf Antoni Marcinowski, dziadek żony wnuka Jerzego Gutta, też Jerzego, ale urodzonego w Suwałkach w 1836 roku, pół roku po śmierci swojego dziadka.

Kościół poświęcony w lipcu 1835 roku

A tak wyglądał kilkadziesiąt lat później ( fotografia J.Czechowicza, przed 1887 r., Vilniaus Vaizdų Archyvas )


Przewodnik Kirkora

Grobowiec Niszkowskich - jedyna pozostałość po cmentarzu ewangelickim w Wilnie

wtorek, 8 kwietnia 2014

Wileńscy wolni mularze

W muzeum na zamku w Trokach jest sala poświęcona ruchowi wolnomularskiemu, kwitnącemu w Wilnie w początkach XIX wieku. Oglądając zgromadzone tam przedmioty rytualne, myślałem o rodzinnej legendzie, według której w domu aptekarza Gutta przechowywano sprzęty masońskie po kasacie lóż w 1821 roku. A co naprawdę wiemy o wileńskich farmazonach? 

"Dzięki bracia, żeście swe cele i obrzędy
Nam znać dali, w szanowne umieścili rzędy!
My póki dzwon ostatniej nie wybije chwili,
Póki się czara życia do cna nie przechyli,
Poznawać cel Zakonu nie stracim ochoty,
W prawdy wzbogacim umysł, serce nasze w cnoty...
Niechaj w Mularzach znajdzie, przez naszą życzliwość
Bóg prawą cześć, kraj wsparcie, a ludzie szczęśliwość."


To fragment ody na dzień św. Jana, którą brat Tomasz Zan dedykował "najprzewielebniejszemu mistrzowi katedry loży prowincjonalnej litewskiej" Michałowi Romerowi. To ten sam Zan, który zakładał tajne towarzystwa filomatów, filaretów i promienistych, podopieczny Kontryma, sekretarza Uniwersytetu Wileńskiego i wieloletniego masona. Do wileńskich lóż należała większość kadry profesorskiej, inteligencji i kleru. Przynależność do masonerii była dobrze widziana w tym środowisku, świadczyła o statusie towarzyskim, ale i o otwartych, nowoczesnych poglądach. Z tego względu, oczywiście, członkiem lóż masońskich musiał być i nasz uczony aptekarz, znajomy wszystkich akademików i działacz charytatywny - Jerzy Teofil (George Gottlieb) Gutt.
Koniec XVIII wieku to czas tryumfu racjonalizmu, oświecenia, laickiej tęsknoty do doskonałości. Idee masońskie trafiały wtedy do wielu grup w różnych warstwach społecznych, a w rezultacie loże masońskie rodziły się w całej Europie, na Litwie również, jak grzyby po deszczu. Wojny napoleońskie, zwłaszcza w latach 1810-1815, spowodowały pewne wygaszenie intensywnej wcześniej działalności wolnomularskiej na Litwie, jednakże przychylność Aleksandra I wobec masonerii sprawiła, że z czasem wskrzeszono najpierw w Królestwie Polskim, a wkrótce i w oderwanych prowincjach, jej rozbudowane struktury. Ks. Stanisław Załęski, znawca źródeł masońskich, tak pisze o tym okresie w swojej monografii "O masonii w Polsce"[1].
"Z końcem 1816 roku przywrócono działalność loży prowincjonalnej litewskiej "Doskonała jedność". Rzecz się miała tak. Wskutek wojennych wypadków 1812 r. litewskie loże pokryły swe prace, i z obawy nienarażania się rządowi czy też z braku inicjatywy, nie odkryły ich przez całe trzy lata.Dopiero wiosną 1816 r. bracia Norwid, Sobieski, Hoffman i Chodźko przybywszy do Wilna, porozumieli się z starym masonem prałatem Dłuskim, 'zagrzali ostygłą gorliwość i ośmielili trwożliwych braci' do otwarcia najprzód dawnej loży 'Gorliwy Litwin', a następnie lóż innych, jak 'Dobry Pasterz', 'Szkoła Sokratesa' w Wilnie, 'Palemon' w Rosieniach. Odkryła też swe prace i dawna loża prowincyalna 'Doskonała jedność'. Pierwszym mistrzem wskrzeszonej loży 'Gorliwy Litwin' był biskup Puzyna, dozorcą I archidiakon wileński prałat Dłuski. Niebawem cała prawie kapituła i grono profesorów i urzędników wileńskiego uniwersytetu znalazło się na 'obrazach' lożowych."
Omawiając biografię sławnego wileńskiego uczonego Jana Wolfganga,  B. Kuźnicka [2]  sugeruje, że to Wolfgang wciągnął Gutta do prac wolnomularskich. Powołuje się ona na informację o przynależności Wolfganga do loży masońskiej od 1812 r., którą podał Witold Włodzimierz Głowacki [3] w publikacji, która ukazała się w 1935 r. Dokładny zapis tej informacji brzmi następująco: ... "Wolffgang Jan, prof. farmacji i farmakologii III: jamużnik 'Gorliwy Litwin Reformacyjny' (Wilno) w 5812; członek czynny 'Zum guten Hirten' (Wilno) w 5821 (tzn. 1821 r.)... Przynależność Wolfganga do loży 'Gorliwy Litwin' datuje się od 1812 r ." "Jest interesujące - pisze dalej Kuźnicka - że w latach późniejszych członkami tej loży zostali jego uczniowie i późniejsi współpracownicy: Jerzy Gutt (1817), Michał Machnauer (1820), Maciej Szulc (1818), Karol Wagner (1818). Jan Wolfgang był jednym z najbardziej aktywnych członków. Wspólnie z Mianowskim i Kontrymem opracował m. in. Historią reformy loży. Miała ona być - wraz z Wniesieniem Szymkiewicza - przetłumaczona i wysłana za granicę." "Fakt ten stwierdza po raz pierwszy, że wolnomularstwo polskie rozciągało swe wpływy na zachód Europy. . . „ - pisze W. W. Głowacki. Obrady loży odbywały się  początkowo w domu uniwersyteckim przy ul. Zamkowej, a następnie - aż do 1820 r. - w pracowni farmaceutycznej przy ul. Uniwersyteckiej.“
A propos reformy loży i brata Szymkiewicza [4] - "znany lekarz, profesor medycyny na Uniwersytecie Wileńskim i członek Wileńskiego Towarzystwa Lekarskiego Jakub Szymkiewicz, prawdziwy członek loży 'Gorliwy Litwin', na posiedzeniu w dniu 16 marca 1818 roku zaproponował przeprowadzenie reform. Zaznaczył, iż dla zachowania tajemnic nie jest potrzebna przysięga, ponieważ masoni nie posiadają żadnych ważnych tajemnic, a sztuczne ich tworzenie wzbudza niechęć i podejrzenia otoczenia. Porozumienie co do reformy nie zostało osiągnięte. W ten sposób loża 'Gorliwy Litwin' rozpadła się na 'prawomocną' i 'reformowaną'. Pierwsze zebranie reformowanej loży 'Gorliwy Litwin' odbyło się 26 marca 1818 roku w mieszkaniu profesora literatury na Uniwersytecie Wileńskim Leona Borowskiego. Większość na tym zebraniu członków reformatorów stanowili profesorowie, adiunkci, studenci Uniwersytetu Wileńskiego oraz znani przedstawiciele inteligencji wileńskiej. Został przyjęty nowy statut i nowa nazwa loży — loża zreformowana 'Gorliwy Litwin'. Początkowo zebrania tej loży odbywały się w mieszkaniu profesora Leona Borowskiego przy ulicy Zamkowej, następnie w sali apteki uniwersyteckiej przy ulicy Uniwersyteckiej. Na spotkaniach zreformowanej loży 'Gorliwy Litwin' były wygłaszane odczyty naukowe, wypróbowywane nowe urządzenia i wynalazki w celu ulepszenia żeglugi Wilią, został sporządzony projekt usunięcia kamieni z łożyska Wilii. Zebrania loży niczym się nie różniły od spotkań towarzystwa naukowego." Warto przypomnieć, że wspomniany wyżej profesor literatury Leon Borowski był tym, który pierwszy odkrył talent Adama Mickiewicza.
Według znawcy wolnomularstwa - S. Łempickiego - Jerzy Gutt był masonem o wysokim stopniu wtajemniczenia; według rozpowszechnionego w tym okresie na ziemiach polskich siedmiostopniowego rytu Różanego Krzyża miał stopień najwyższy - Kawalera Różanego Krzyża. Jako członek czynny loży "Gorliwy Litwin", był jednocześnie członkiem honorowym lóż "Dobry Pasterz" ("Zum guten Hirten") i "Doskonała Jedność" [5]. Co to były za loże? Loża  "Gorliwy Litwin" ("Lithuanien zele") na wschodzie Wilna została założona przez wielką lożę "Katarzyna pod Gwiazdą Północną" 15 grudnia 1780 roku jako tzw. loża świętojańska (trzy stopnie). Prace jej odbywały się w języku polskim. Lożę zamknięto w 1812 roku, ale w 1816 została ona wskrzeszona, jak wcześniej pisałem, staraniem braci Norwida, Chodźki, prałata Dłuskiego i innych. Mistrzem katedry po wskrzeszeniu został biskup sufragan Puzyna, a pierwszym dozorcą był prałat archidiakon wileński Dłuski. Loża pracowała do kasaty w roku 1821. Jak widać, Wagner nie mógł być członkiem loży od 1812 r., jak twierdziła Kuźnicka, bo w tym czasie loża była zamknięta. Loża "Doskonała Jedność" na wschodzie Wilna założona była w 1781 roku z prawem erygowania lóż symbolicznych na Litwie. Po przerwie wznowiła prace w 1810 roku, ale w 1812 przykryła je. W końcu została wskrzeszona w 1816 roku jako wielka loża prowincjonalna litewska staraniem tej samej grupy inicjatywnej - braci Norwida, Sobieskiego, Hoffmana, Chodźki i prałata Dłuskiego. Od 1819 była lożą kapitularną szkocką, a od 1820 stanowiła kapitułę wyższą aż do kasaty w 1821 r. Z kolejną lożą - "Dobry Pasterz" - wiąże się pewne pomieszanie nazw. Loża o takiej nazwie istniała również na wschodzie Warszawy, a w Wilnie loża o takiej nazwie powstała już w 1778 roku. Nas tu interesuje loża niemiecka, założona 8 lutego 1817 roku, o właściwej nazwie "Zum guten Hirten", której mistrzem katedry był wybitny wileński profesor i językoznawca Ernest Gotfryd Groddeck, ulubiony nauczyciel Mickiewicza, a także historyka Mikołaja Malinowskiego, zięcia Jerzego Gutta.

1. ks. Stanisław Załęski, "O masonii w Polsce", Kraków 1908.
2. B. Kuźnicka, "Autobiografia J.F. Wolfganga z 1850 r. w świetle źródeł rękopiśmiennych i drukowanych", Kwartalnik Historii Nauki i Techniki, 46/3 (2001), 55-70.
3. W. W. Głowacki : Farmaceuci w lożach masońskich. „Kronika Farmaceutyczna“, 12(1935), 180-183;  13(1935) 201-202. Poza wymienionymi podane są również następujące nazwiska farmaceutów - członków lóż: Józef Celiński, Teodor Heinrich, Ignacy Lesiński, Józef Sawiczewski i Jan Szaster .
4. http://kurierwilenski.lt/2011/04/08/leon-borowski-%E2%80%94-odkrywca-talentu-adama-mickiewicza/
5. S. Małachowski-Łempicki, Wykaz polskich lóż wolnomularskich oraz ich członków w latach 1738-1821, PAU Kraków 1929.



niedziela, 6 kwietnia 2014

Apteki wileńskie c.d.

Słynne rodzinne apteki (Kurier Wileński, nr 84, 6-8 maja 2006, I. Wojciulewicz "Stare apteki Wilna")

  • Apteka rodziny Welków została założna w 1792 roku przez aptekarza Jana Welka. Po śmierci Jana Welka, aptekę prowadził jego syn Fryderyk Welk.
  • Apteka rodziny Wagnerów, którą założył w roku 1775 kanclerz Polskiego Dworu i Prezydent Sądów Apelacyjnych Marcin Wagner. Po jego śmierci zarząd apteki objął syn Marcina, Karol Ferdynand Wagner.
  • Apteka Macewiczów została założona w roku 1731 przez aptekarza Lencnera. Nabyta została w roku 1811 przez Michała Macewicza.
  • Apteka Szulca została założna w roku 1740 przez aptekarza Kneblocha. Później należała do Müllera i Szulca.
  • Apteki Jerzego Gutta i Bartłomieja Gryzora zostały założone w 1794 i 1811 r.
  • Apteka Michała Machnauera została założona w roku 1808 przez kupca Benjamina Percowicza, w roku 1813 wykupił ją Michał Machnauer.
Jan Wolfgang, wileński aptekarz, niegdyś powiedział, ˝że farmacja to jest sztuka i umiejętność: "Sztukę farmacji nabywa się pracując w aptekach. A umiejętność przez słuchanie wykładów w szkołach wyższych." Takich jak w Szkole Głównej Wileńskiej i Uniwersytecie Wileńskim w czasach Wolfganga. 

czwartek, 3 kwietnia 2014

Apteki wileńskie A.D. 1835

Wszystkich aptek w mieście liczą piętnaście, z których jest ośm prywatnych właścicieli, jedna Akademicka, a sześć przy różnych szpitalach. Przytaczamy je w następującym porządku:

1. Korzeniewskiego, dawniej Gutta w domu Gutta na ulicy Wielkiej pod Nem 108.
2. Machnauera W domu własnym pod Nem 78.
3. Jendego pod Złotym Orłem w domu Paca na tejże ulicy pod Nem 200.
4. Apteka Zielona, w domu XX. Karmelitów Bosych na placu przed Ratuszem.
5. Sawickicgo, pod Słońcem, dawniej Wagnera, w domu Kuntza, pod Nem 15, na tymże placu.
6, Woelka w domu wlasnym na Niemieckiej ulicy pod Nem 311.
7. Szulca w domu Wibersowej na tejże ulicy pod Nem 316.
8. Murzynowicza, przedtem Gryzera W domu dominikańskim pod Nem 416 na Dominikańskiej ulicy. 

9. Akademicka w rogu ulicy Śto Jańskiej i Biskupiej w domu wchodzącym w obręb dawnego Kollegium Śgo Jana pod Nem 441.
10. Przy Szpitalu wojskowym na Antokolu.
11. 12 i 13. Przy Szpitalach Panien Miłosiernych.
14. Przy Szpitalu BonifratrÓw.
15. Żydowska także przy ich Szpitalu.

wg. M. Baliński, "Opisanie statystyczna miasta Wilna", nakł. J. Zawadzki, Wilno, 1835.