niedziela, 1 grudnia 2013

Historia "Kamienicy Gutta", czyli c.d. co nam mówią stare wileńskie kamienice


 
Co nam mówi stara wileńska kamienica - „kamienica Gutta” - przy Wielkiej 40, opowiadał jakiś czas temu Kazimierz Römer. Ale wiemy o tej kamienicy znacznie więcej, bo jej historia zaczyna się w połowie XVII wieku. Poczytajmy.

Przed 1670 rokiem właścicielem znajdującego się w tym miejscu placu, kamienicy i ogrodu był podkomorzy oszmiański Samuel Hieronim Kociełł. Co prawda ogród jakoby należał do juryzdyki Metropolity Unickiego, ale plac podlegał prawu ziemskiemu, a na placu stały trzy domy zespolone w jedną kamienicę, zwaną „starą”. Kociełł planował dalszą rozbudowę posiadłości i dokupił również sąsiednie posesje. W 1674 od Jezuitów nowogródzkich nabył dom po ks. prałacie Krzysztofie Przesławskim, a w 1676 od Bekiera kamienicę Jana Dezauza (pisownia wg dokumentów), sekretarza króla Michała Wiśniowieckiego. Kamienica ta stała co prawda na gruncie metropolitalnym, ale w 1714 roku Metropolita potwierdził odstąpienie go Kociełłom. W skład posesji wszedł również przylegający do niej domek z ogrodem, należący do kuśnierza Filipa Konstantynowicza. Po śmierci Samuela dom należał do Michała Kazimierza Kociełła. W 1717 roku sukcesorzy przekazali całą posesję księżom Paulinom.

Z tych czasów pochodzą „inwentarze”, które opisywały stan posiadłości. Między innymi inwentarz z 1686 tak opisuje ogród należący do posesji: „Sad przeciwko kamienicy starej, do którego drzwi na zawiasach..., przy tym sadzie ogródek niewielki dla jarzyny ogrodnej, do tego ogrodku drzwi na zawiasach...”.  A w 1688: „Naprzód kamienica stara. Sad przeciwko tej kamienicy ..., w którym różne drzewa nayduią się, jabłoniowe, gruszkowe, wiszniowe. Przy tym sadzie jest spatium dla jarzyny ogrodnej, do tego ogroda drzwi..., przy tym sadzie studnia ciesielską robotą wystawiona...”

W 1750 roku bracia Paulini sprzedali place i kamienice Łopacińskim, a ci już w 1759 roku odsprzedali je Żabom.  W 1792 roku Żabowie całość posesji przekazali Grabowskim, którzy następnie w tym samym roku sprzedali ją Radziszewskim. Od nich to Jerzy Gutt kupił place domy i ogrody w 1800 roku.

Zaraz w 1801 roku nowy właściciel rozpoczął porządki i inwestycje. Przede wszystkim w porozumieniu z sąsiadem, Nowickim, wymurował ścianę graniczną w miejsce dawnych drewnianych płotów. Na fundamentach starej kamienicy, przytykających do ściany dawnej kamienicy Komarów a później prałata Kontryma, Gutt wystawił nowe mury. Dziedziniec starej kamienicy miał długość ok. 60 m (13 prętów 26 pręcików), toteż można było wypuścić fundamenty starej kamienicy w dziedziniec w kierunku ogrodu tak, by powiększyć obrys nowej kamienicy. Jak wcześniej wspominano w 1805 roku kamienica podniesiona została do trzeciej kondygnacji, opartej o dom wdowy Lachowiczowej.

Ogród na tyłach posesji miał długość ok. 260 m, a jego wartość wynosiła, według szacunku Gutta, równowartość kilku włók ziemi ornej. Był to obiekt pożądania sąsiadów aptekarza i powód procesów, jakie toczył od 1820 do 1825 roku z Hołdakowskimi i młodszymi Radziszewskimi, którzy nie mogli przeboleć sprzedania ogrodu przez ich ojców.

W listopadzie 1835 r. zamordowany został w swoim domu aptekarz Jerzy Gutt. Sukcesorzy w 1840 roku doszli do porozumienia, że dom obejmie Anna z Guttów Malinowska, żona historyka Mikołaja Malinowskiego. Ale formalnie stała się jedyną właścicielką domu dopiero w 1842 roku, jak o tym wspominał Józef Rokicki, administrator domu Guttów w 1848 roku.

Trudny to był okres. Problemy finansowe sprawiły, że Anna Malinowska zaciągała pożyczki pod hipotekę domu, m.in. u hrabiego Rajnolda Tyzenhauza w 1853 roku. Wtedy prawdopodobnie hrabia zaczął myśleć o przejęciu domu, co mu się wreszcie udało w 1863 roku.